Okres lat pięćdziesiątych przeszedł do historii jako jeden z najbardziej wpływowych w amerykańskim przemyśle samochodowym. Po długich latach Wielkiego Kryzysu i II wojny światowej Amerykanie w końcu mieli szansę cieszyć się dobrymi rzeczami w życiu. Samochody odegrały w tym dużą rolę, zwłaszcza że Stany Zjednoczone były jedną ze zwycięskich stron, zwłaszcza że wojna nie toczyła się na ich ziemi. Oznaczało to, że nie mieli zniszczonych fabryk, więc natychmiast po zakończeniu wojny zaczęli ponownie opracowywać wszystko, co nowe i nowoczesne.
Nawiasem mówiąc, sam możesz stać się właścicielem rzadkiego samochodu. Dziś polskie kasyno bez weryfikacji regularnie organizuje turnieje na automatach, w których główną nagrodą są elitarne samochody sportowe.
Trendy i tendencje tamtych lat
Ich przemysł samochodowy był w dużej mierze inspirowany nową generacją myśliwców. Mowa o długich i niskich liniach, ogromnych spojlerach i dużej ilości chromu. Ten rodzaj trendu został po raz pierwszy zapoczątkowany przez Cadillaca wkrótce po wojnie, ale gdy świat wkroczył w lata pięćdziesiąte, wymknął się spod kontroli do tego stopnia, że wszyscy rywalizowali o to, czyj samochód będzie miał największy ogon i połysk. Jednym z tych modeli był DiDia 150, a kiedy w końcu został ukończony, stał się najdroższym niestandardowym samochodem, jaki kiedykolwiek wyprodukowano.
Twórcą tego samochodu nie był projektant samochodów, ale projektant mody z miasta Detroit w amerykańskim stanie Michigan. Nazywał się Andrew "Andy" Di Dia i urodził się w 1917 roku w rodzinie włoskich imigrantów. Andrew rozpoczął swoją karierę jako kierowca autobusu, ale na początku lat pięćdziesiątych zyskał sławę jako projektant. Nie stał się sławny na całym świecie, ale poznał wielu wpływowych ludzi ze świata muzyki, przemysłu filmowego i innych podobnych zawodów. Andrew kochał również samochody i w wolnym czasie często szkicował, jak chciałby, aby wyglądały pojazdy czterokołowe.
Po zgromadzeniu znacznych oszczędności Andrew postanowił zbudować swój wymarzony samochód. W 1953 roku skontaktował się z niezależnym domem projektowym Clarkaiser Custom Show w Detroit i sfinansował opracowanie takiego samochodu. Prace zostały ukończone siedem lat później i kosztowały go 69 811 dolarów (około 709 500 dolarów w dzisiejszych pieniądzach). Podczas prac nad samochodem Andrew poznał muzyka Bobby'ego Darina i nawiązała się między nimi przyjaźń. Podzielił się z nim pomysłem na "samochód marzeń", a Darin obiecał go kupić, jeśli kiedykolwiek zostanie wielką gwiazdą.
Cechy i etapy rozwoju samochodu
Jak wspomniano wcześniej, prace rozwojowe trwały całe siedem lat, a samochód został ostatecznie nazwany DiDia 150. Warto zauważyć, że nie zapożyczył on żadnych metalowych części z żadnego innego modelu, a nadwozie i podwozie zostały wykonane ręcznie. Sam projekt był w dużej mierze inspirowany amerykańskim przemysłem samochodowym tamtego okresu, z jeszcze wyższym tyłem i ukrytymi reflektorami. Zastosowano również dużo szkła, w tym na dachu. Inni później krytykowali tę decyzję, tłumacząc, że pasażerowie na tylnych siedzeniach czuli się bardzo gorąco, ale na pierwszy rzut oka nie miało to znaczenia, ponieważ 150 był uważany za jeden z najpiękniejszych amerykańskich czterokołowców tego okresu.
Po ukończeniu został wysłany do Kalifornii, gdzie został pomalowany przez słynnego George'a Burrisa. Jego nazwisko jest znane z projektowania specjalnych samochodów dla bogatych klientów, w tym różnych samochodów filmowych, a Beris wybrał specjalną wersję w metalicznym czerwonym kolorze. Co więcej, Beris poprawiał lakier aż 30 razy, zanim osiągnął pożądany rezultat.
DiDia 150 nie tylko wyglądała fantastycznie, ale była również wyposażona w technologie przyszłości. Na przykład drzwi otwierały się elektronicznie po naciśnięciu przycisku, wycieraczki włączały się same, gdy czujniki wykryły, że pada deszcz, a każdy z czterech foteli miał oddzielną klimatyzację i ogrzewanie. Każdy pasażer miał również własne głośniki, a także latarkę i zapalniczkę. Samochód miał również ukryte reflektory, które otwierały się po naciśnięciu przycisku, a kierunkowskazy włączały się automatycznie, gdy kierowca zaczynał skręcać kierownicą. Pod względem mechanicznym wykorzystano wiele części z Cadillaca. Model 150 był napędzany silnikiem o pojemności 365 cali sześciennych (6,0 litrów) i mocy 510 koni mechanicznych.
Samochód został oficjalnie zaprezentowany w grudniu 1960 roku i wkrótce znalazł się na pierwszych stronach wszystkich mediów motoryzacyjnych. Zgodnie z obietnicą Darin stał się już wtedy wielką gwiazdą i kupił samochód za 150 000 dolarów (około 1,5 miliona dolarów w dzisiejszych pieniądzach), co czyniło go najdroższym samochodem specjalnym w tamtych czasach. Wtedy też oficjalnie nazwano go "DiDia 150" na cześć założyciela i pierwotnej ceny sprzedaży.
Darin użytkował samochód do 1970 r., a nawet zainstalował w nim nowocześniejszy silnik Forda o pojemności 427 cali sześciennych (7,0 l). Następnie podarował go muzeum miasta St Louis w amerykańskim stanie Missouri. Pozostaje tam do dziś, choć jest często wypożyczany do innych muzeów i przeszedł szczegółową renowację w 1981 roku. Do dziś uważany jest za najsłynniejszy i najcenniejszy amerykański samochód customowy. Kto by pomyślał, że na taki pomysł wpadł projektant mody.