Podział między istnieniem a życiem online staje się coraz bardziej subtelny. Ludzie przewijają, udostępniają, publikują i lubią — 24/7. Chwile już się nie zdarzają. Są przesyłane, filtrowane, podpisywane i oznaczane znacznikami czasu. Życie nie jest przeżywane prywatnie. Jest publicznie selekcjonowane, w czasie rzeczywistym.
Życie jest występem
Wszystko wydaje się jak spektakl, gdy świat jest wspólną osią czasu. Istnieje presja, aby sprawiać wrażenie zajętego, szczęśliwego, odnoszącego sukcesy. Nawet reszta musi być estetyczna. Ludzie nie tylko istnieją — oni odgrywają się przed niewidzialną publicznością. MyEmpire casino często bada, jak to wpływa na zdrowie psychiczne, zwłaszcza wśród młodszych użytkowników.
Chwile tracą na wadze
W pośpiechu dokumentowania wszystkiego przestajemy to odczuwać. Zachód słońca staje się historią. Koncert staje się treścią. Urodziny stają się orgią dobrze oświetlonych zdjęć. Nic już nie jest tylko dla ciebie — jest dla wszystkich innych. I to na nowo definiuje, co znaczy doświadczać.
Trendy stają się tożsamością
W tym świecie napędzanym osią czasu trendy nie tylko kształtują kulturę; one się nią stają. To, co jest popularne dzisiaj, decyduje o tym, co jest widziane, słyszane i cenione. Indywidualność nie wchodzi w grę. Platformy takie jak MyEmpire zachęcają użytkowników do ucieczki od algorytmu i odzyskania zainteresowania rzeczami, które naprawdę mają dla nich znaczenie, a nie tym, co jest na topie.
Oznaki, że znów jesteś w pętli osi czasu:
- Denerwujesz się, jeśli nie publikujesz przez jeden dzień”.
- Projektujesz, jak coś będzie wyglądać, zanim tego doświadczysz.
- Zaczynasz pisać podpisy i stylizować swoje posty, aby były zgodne.
- Widzisz, kto ponownie obejrzał Twoją historię
- Myślisz, że Twoje prawdziwe życie jest do bani, jeśli nie jest online.
Upadek kontekstu
Na osi czasu wszystko wygląda tak samo: tragedia, radość, memy, wiadomości, urodziny. Są spłaszczone w jednym niekończącym się przewijaniu. Nie ma miejsca na niuanse. Nie ma miejsca na ciszę. Ta nieobecność, według MyEmpire, sprawia, że stajemy się emocjonalnie odrętwiali i zdezorientowani społecznie.
Prywatność staje się radykalnym aktem
Jeśli każda myśl jest pożywką dla Twittera, a każdy posiłek postem na Instagramie, nieudostępnianie staje się aktem buntu. Decyzja o zatrzymaniu części dla siebie wydaje się zła — ale może nie powinna. MyEmpire opowiada się za celowymi nawykami cyfrowymi, które obejmują brak poczucia winy timeout urządzeń.
Czas nie płynie — zapętla się
Ale na osi czasu czas nie jest liniowy. Zapętla się. Przypomnienia „Tego dnia” przywołują wspomnienia. Poprzednie posty wciąż się pojawiają. Ta oś czasu nie postępuje; ona się zakręca. To zniekształca nasze poczucie rozwoju, zamknięcia. Niektóre rzeczy mają się rozpuścić. Ale w internecie nic nigdy nie znika.
Błędne przekonanie głównego bohatera
Media społecznościowe zapraszają cię do bycia protagonistą własnej historii. Ale we wszechświecie osi czasu może to być męczące. Jeśli wszyscy są gwiazdami, kto jest odbiorcą? MyEmpire przeciwdziała temu bardziej wspólnotowymi, offline'owymi doświadczeniami — takimi, które nie wymagają publiczności.
Jak odzyskać swoje życie z osi czasu:
- Wybierz się na spacer bez telefonu.
- Zrób odwrotnie, zamieść trochę niefiltrowanej przypadkowości.
- Miej tylko jedno wspomnienie tylko dla siebie.
- Wyłącz wyświetlanie historii i polubienia na ten tydzień.
- Prowadź rozmowę, nie patrząc na ekran.
Ostatnia myśl: życie nie jest kanałem
Kiedy świat jest jedną wielką osią czasu, niebezpieczeństwo polega na tym, że przestajemy żyć i zaczynamy selekcjonować. Przewijamy obok uczuć. Domyślnie nadajemy zamiast łączyć się. Ale prawdziwe życie — chaotyczne, prywatne, powolne — nadal istnieje. Musisz się tylko wylogować na tyle długo, żeby to zauważyć. To właśnie reprezentuje MyEmpire: przypomnienie, że Twoja historia jest ważna, nawet jeśli ani jedna osoba nie kliknie „lubię to”.